Ktoś z elektrobusu miał fajny dzwonek, też taki chcę. W Polsce jest ten sam dźwięk na kasowanie biletu, widocznie to jakiś międzynarodowy system. Akustyka w elektrobusie przypomina mi tę z pociągu bezprzedziałowego. A temu komuś po lewej na zdrowie xDD. Fajnie, że część wpisu nagrałeś po polsku, a część po rosyjsku, zmusza to słuchacza do domyślania się, co miałeś na myśli i budowania intuicji językowej. Ładnie zrobiony wpis, muzyczka końcowa bardzo fajna, ale dziewczyna miała popy na początku. Dzięki, elegancko się słucha takich rzeczy 🙂
Super wpis! Bardzo fajnie, że można było wysłuchać Mińska. Biorąc pod uwagę, że pewnie nie uda mi się odwiedzić to była to naprawdę super przygoda. Dzięki śliczne.
ja też myślałem, że to rosyjski i dziwiłem się, iż wiele słów rozumiem, choć po 1 zdolności językowych nie mam, po 2 — rosyjskiego uczyłem się kilkadziesiąt lat temu. a jak te autobusy iorą prąd? mają akumulatory czy jak np. w Gdyni są to trolejbusy czyli nad nimi są linie dostarczające energie a pod nimi asfalt a nie szyny jak w tramwajach. spodobał mi się nie tylko ten wpis czyli nagranie.i pozytywnie mnie zadziwił fakt, że i Białoruś i Rosja są dobrze rozwinięte pod względem dostosowania między innymi do potrzeb niewidomych.
Przypuszczam, że jeśli są to autobusy a tak to brzmiało to po prostu mają silniki bądź elektryczne bądź hybrydy czyli połączeniu dwuch silników i w tym wypadku spalinowego z elektrycznym, a więc trakcji jak w wypadku trajtków nie uświadczysz. U nas też już takie jeżdżą np. Solarisy.
к сожалению, российские регионы развиваются неравномерно и электробусы у нас очень редкое явление. в самаре, например, их только планируют запустить. даже не известно, когда именно стоит ждать.
teraz na słuchawkach przesłuchałem to nagranie. czasem czułem się jak w pociągu, albo innym środku komuikacji i dziwiłem się, że w rzeczywistości to w domu siedzę. a ten dźwięk telefonu to jest jakby udoskonalony-upiększony dźwięk NVDA i żałuję iż go nie słyszę podczas startu tego czytnika ekranu.
Co do języków: ktoś wspomniał, że słyszy rosyjski. I miał rację, bo ludzie rozmawiali po rosyjsku, ale wszystkiie komunikaty były w języku białoruskim. Byłam tylko w Grodnie i Brześciu, choć w mińsku mieszka moja koleżanka лена ТаТарович (Lena Tatarowicz*, z którą trochę mi się urwał kontakt. I tam w Grodnie ludzie przeważnie mówili po rosyjsku. A niektórzy szczególnie ze wsi mówią tak zwanym sużykom czyli mieszanką białoruskiego i rosyjskiego.
Zgadzam się, tak jest. Stan języka białoruskiego jest dość tragiczny, ale dasię go usłyszeć na ulicach. Mała poprawka: surżykiem nazywamy mieszankę ukraińskiego i rosyjskiego, a mieszanka rosyjskiego i białoruskiego nazywa się trasianka. Umiem mówić jak po literacku, tak i w iluś wariantach trasianki.
Bardzo interesująco brzmi Mińsk. I miło było wysłuchać Twojego wpisu.
Ktoś z elektrobusu miał fajny dzwonek, też taki chcę. W Polsce jest ten sam dźwięk na kasowanie biletu, widocznie to jakiś międzynarodowy system. Akustyka w elektrobusie przypomina mi tę z pociągu bezprzedziałowego. A temu komuś po lewej na zdrowie xDD. Fajnie, że część wpisu nagrałeś po polsku, a część po rosyjsku, zmusza to słuchacza do domyślania się, co miałeś na myśli i budowania intuicji językowej. Ładnie zrobiony wpis, muzyczka końcowa bardzo fajna, ale dziewczyna miała popy na początku. Dzięki, elegancko się słucha takich rzeczy 🙂
Fajny wpis, choć bardziej lubię słuchać twojego głosu niż tych elektrobusów.
Paulinux, był to białoruski. Po rosyjsku nie wyszło by tak łatwo zrozumieć.
A, OK. No to się zbłaźniłam po całości. Cóóż, zdarza się.
Super wpis! Bardzo fajnie, że można było wysłuchać Mińska. Biorąc pod uwagę, że pewnie nie uda mi się odwiedzić to była to naprawdę super przygoda. Dzięki śliczne.
Ciesze się, że wpis się spodobał.
ja też myślałem, że to rosyjski i dziwiłem się, iż wiele słów rozumiem, choć po 1 zdolności językowych nie mam, po 2 — rosyjskiego uczyłem się kilkadziesiąt lat temu. a jak te autobusy iorą prąd? mają akumulatory czy jak np. w Gdyni są to trolejbusy czyli nad nimi są linie dostarczające energie a pod nimi asfalt a nie szyny jak w tramwajach. spodobał mi się nie tylko ten wpis czyli nagranie.i pozytywnie mnie zadziwił fakt, że i Białoruś i Rosja są dobrze rozwinięte pod względem dostosowania między innymi do potrzeb niewidomych.
Przypuszczam, że jeśli są to autobusy a tak to brzmiało to po prostu mają silniki bądź elektryczne bądź hybrydy czyli połączeniu dwuch silników i w tym wypadku spalinowego z elektrycznym, a więc trakcji jak w wypadku trajtków nie uświadczysz. U nas też już takie jeżdżą np. Solarisy.
ciekawa sprawa, że zarówno na lotnisku w Moskwie jak i w Mińsku są komunikaty po chińsku. Nigdzie indziej się z tym nie spotkałem.
к сожалению, российские регионы развиваются неравномерно и электробусы у нас очень редкое явление. в самаре, например, их только планируют запустить. даже не известно, когда именно стоит ждать.
Да, на то она и федерация, но я надеюсь, что ты скоро оценишь этот транспорт.
teraz na słuchawkach przesłuchałem to nagranie. czasem czułem się jak w pociągu, albo innym środku komuikacji i dziwiłem się, że w rzeczywistości to w domu siedzę. a ten dźwięk telefonu to jest jakby udoskonalony-upiększony dźwięk NVDA i żałuję iż go nie słyszę podczas startu tego czytnika ekranu.
Co do języków: ktoś wspomniał, że słyszy rosyjski. I miał rację, bo ludzie rozmawiali po rosyjsku, ale wszystkiie komunikaty były w języku białoruskim. Byłam tylko w Grodnie i Brześciu, choć w mińsku mieszka moja koleżanka лена ТаТарович (Lena Tatarowicz*, z którą trochę mi się urwał kontakt. I tam w Grodnie ludzie przeważnie mówili po rosyjsku. A niektórzy szczególnie ze wsi mówią tak zwanym sużykom czyli mieszanką białoruskiego i rosyjskiego.
Zgadzam się, tak jest. Stan języka białoruskiego jest dość tragiczny, ale dasię go usłyszeć na ulicach. Mała poprawka: surżykiem nazywamy mieszankę ukraińskiego i rosyjskiego, a mieszanka rosyjskiego i białoruskiego nazywa się trasianka. Umiem mówić jak po literacku, tak i w iluś wariantach trasianki.
O to tej drugiej nazwy nie słyszałam. Dzięki za informację.