No, też miałem napisać, że to jest podobne do błędów syntez na podstawie głosów postaci z Wiedźmina. Swoją drogą, przyznaj się, ziomuś, Ty oblałeś ten głośnik wódką, prawdda? Albo nie, sorry, to chyba kucharz za dużo wypił. Bo to autentycznie czasami właśnie tak brzmi.
Z ciekawości, czy brzmi to zawsze dokładnie tak samo czy inaczej? Pewnie inaczej, bo to jest synteza neuronowa przetwarzana w czasie rzeczywistym, ale nie znam się na tym, więc pytam.
Padłam.
Rozwaliłeś system ha hah.
Skoro on już jest tak pijany, to co będzie, jak zamówimy te zrazy, a on przyniesie nam omlet ha hah.
Nie no, rozumiem, że to jest błąd, ale rzeczywiście on tak gada jakby był chyba już nałogowcem w spożywaniu wysoko procentowych trunków.
A może niech się z Tobą podzieli tym, co pił
Demonstracja nic mnie nie obchodzi. Ale przypomina mi to jako żywo to, co sztuczny głos wyrabia na jednym z Audiomemów.
No, też miałem napisać, że to jest podobne do błędów syntez na podstawie głosów postaci z Wiedźmina. Swoją drogą, przyznaj się, ziomuś, Ty oblałeś ten głośnik wódką, prawdda?
Albo nie, sorry, to chyba kucharz za dużo wypił.
Bo to autentycznie czasami właśnie tak brzmi.
Ale śmiesznie zaintonował niektóre słowa :D. Nie daje sobie po prostu rady z przetwarzaniem neuronowej syntezy. Nawet przez chwilę śpiewał hahaha.
Kucharz zamówił ćwiartkę wódki no i mamy efekt.
jeej piekne to bylo.
Robercie, nie mam wódki, ale mam dobre piwo. Co prawda, nie zmarnował bym go na pana z głośnika, bo on i tak chyba jóż nadurzył.
:-))))
Samogon jak nic
Właśnie. Prawdziwy ruski samogoooon!
Z ciekawości, czy brzmi to zawsze dokładnie tak samo czy inaczej? Pewnie inaczej, bo to jest synteza neuronowa przetwarzana w czasie rzeczywistym, ale nie znam się na tym, więc pytam.
Raczej podobnie, bo fragment tekstu jest ten sam, ale czasami ciut inaczej.
a ja już myślałem, że to wina czasem zwalniającego internetu.
Padłam.
Rozwaliłeś system ha hah.
Skoro on już jest tak pijany, to co będzie, jak zamówimy te zrazy, a on przyniesie nam omlet ha hah.
Nie no, rozumiem, że to jest błąd, ale rzeczywiście on tak gada jakby był chyba już nałogowcem w spożywaniu wysoko procentowych trunków.
A może niech się z Tobą podzieli tym, co pił
Heh, słuchałem już tego kiedyś ale jakoś zapomniałem skomentować. Epickie to jest i tak śmiesznie to brzmi.
Prawie się popłakałam. Też bym na Twoim miejscu pokazała tak oryginalnie wariującą syntezę!